0
EN

Blog o marketingu internetowym

Sprzedaj/Kup wpis na fanpage

Tak jak można się było tego spodziewać, również u nas powstała platforma, zajmująca się pośredniczeniem między właścicielami dużych fanpage’y a firmami i osobami zainteresowanymi zakupienie u nich wpisu. Jej twórcy przekonują, że umożliwia to dotarcie w nowy sposób do użytkowników Facebooka.

Jak to działa? - wydawca

Zasada jest prosta. Jako właściciel profilu fanowskiego na Facebooku możesz się zarejestrować na portalu pośredniczącym, którego nazwy nie pomnę (nie będę robić reklamy), ale łatwo go znaleźć. Musisz przy tym zaakceptować fakt, że ta aplikacja łączy się z twoim prywatnym kontem facebookowym, aby mieć dostęp do zarządzanych przez ciebie fanpage’y (oraz paru innych prywatnych danych). Ty decydujesz o tym, który profil chcesz zaoferować reklamodawcom (portal nie podaje, jakie warunki musi spełniać dany profil, żeby być przyjętym do grona wydawców). Wybierasz kategorię i słowa kluczowe oraz cenę za jedną kampanię. W ich rozumieniu kampania społecznościowa to jeden wpis. Co ciekawe, minimalna kwota za niego wynosi 200 zł. Ceny mogą być różne, w zależności od popularności danego fanpage’a. Oczywiście, możesz zmieniać wyznaczone opłaty. Twoje konto musi zostać zatwierdzone przez administratora i wtedy zaczyna się biznes.

Wszystkie zamówienia będą przesyłane na twojego maila, a potem nic, tylko czekać na spływające pieniądze. Oczywiście zawsze możesz odmówić publikacji wpisu lub zasugerować reklamodawcy jakieś zmiany. Jednak w ciągu dwóch dni musisz zaakceptować/odrzucić zamówienie. Jeśli tego nie zrobisz, zostanie ono automatycznie anulowane. Wpis możesz odrzucić, jeśli jest on sprzeczny z regulaminem Facebooka np. zawiera treści wzywające do nienawiści rasowej czy propagujące pornografię. Każdą kampanię należy podtrzymywać na stronie przynajmniej 7 dni od jej rozpoczęcia. Jeśli usuniesz post, będziesz musiał zapłacić karę, która wynosi kwotę trzykrotnego wynagrodzenie, jakie miałeś uzyskać z tytułu tej kampanii. Pieniądze wpływają na twoje konto, którym możesz zarządzać i wypłacać zebrane tam środki (od 250 złotych). Wynagrodzenie może być nie przyznane, jeśli np. postępujesz niezgodnie z netykietą.

Jak to działa? - reklamodawca

Po rejestracji w serwisie kupujesz wewnętrzną walutę (cennik będzie dostępny dopiero po odpaleniu serwisu dla reklamodawców, a to nastąpi 6 lutego) i wybierasz na jakiej stronie chcesz się reklamować. Tworzysz wpis reklamowy (max.1200 znaków ze spacjami) - do treści możesz załączyć dowolny element w ramach serwisu Facebook (fanpage, wydarzenie, aplikacja, profil, inny wpis) i zmodyfikować wyświetlane o nim informacje (nazwa, opis, grafika). Po zaakceptowaniu kampanii możesz oglądać statystyki swojego wpisu, którego „autorem” będzie administrator danego fanpage’a. Strony wśród, których możesz wybierać, podzielona są na kategorie. Jeden wpis możesz opublikować na dowolnej ilości profili. Płatności dostępne są przez Paypal, Dotpay, karty kredytowe i przelewy.

Twórcy usługi zapewniają, że reklamodawca tylko zyskuje: promuje markę na najpopularniejszych profilach fanowskich, a jego treści nie są odbierane jako reklama. To ma pomóc zbudować zaangażowanie wokół marki. Za pomocą tej platformy możesz dotrzeć do kilku set stron, na których jest wielu milionów użytkowników. Kiedy kampania już trwa, nie musisz nic robić. Wpisy są redagowane przez wydawców, a potem publikowane automatycznie. Po wszystkim dostajesz jeszcze raport z przeprowadzonych działań, który zawiera ilość odsłon, komentarzy, like’ów itp. Podobno każda kampania jest inna i unikatowa…

Czyli, że co?

Krótko mówiąc, już nie trzeba będzie odkupywać użytkowników fanpage’y typu „dostań darmowe koszulki” czy „rozdajemy iPhone’y”, szukać „klikaczy” na Allegro czy przekupywać ich kliknięciami na ich fanpage’ach. Teraz wystarczy kupić wpis. Czyste i przejrzyste zasady, firma pośrednicząca, która zarabia i statystyki dostępne od ręki. Wszystko super. Pytanie tylko - gdzie się podziewają podstawowe zasady social media? Czy strona fanowska to – jak nazywają ją twórcy usługi – platforma promocji i reklamy? Czy kampania w mediach społecznościowych ma być przeprowadzana przy minimalnym wysiłku?

Radzę uważnie przeczytać regulamin na tej stronie, gdzie widnieje, że każdy użytkownik korzysta z usług przez nich świadczonych na własną odpowiedzialność…

PS. Powyższa usługa wydaje się być niezgodna z regulaminem Facebooka.

Czytaj również

blog1 blog2

Na jakim etapie jesteś?