0
EN

Blog o marketingu internetowym

28 lutego 2011 | Bartłomiej Rak

Wprowadzenie do mediów społecznościowych

Kilka lat temu odwiedziłem swojego ulubionego nauczyciela informatyki, jeszcze z czasów liceum. Akurat prowadził zajęcia dla uczniów gimnazjum. Zajęcia miały formę pogadanki o zagrożeniach wynikających z używania internetu, a w szczególności Naszej Klasy…

Domyślam się, że w tamtym okresie (2007/8 rok) takie zajęcia nie były powszechnym zjawiskiem, ani nawet nie były zalecane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wspomniany nauczyciel miał po prostu powołanie i wielkie serce do pracy, którą wykonywał. Czy Ministerstwo zwróciło uwagę na ten aspekt - nie wiem. Całkiem prawdopodobne, że w programie nauczania Technologii Informacyjnej znalazło się miejsce na zajęcia mające na celu uświadomienie młodzieży jakie niebezpieczeństwo niesie ze sobą internet, ale czy ktoś wziął pod uwagę media społecznościowe? Pewnie nie… Efekty poniżej:

Laski i inne lafiryndy!!! Maciek jest tylko mój! :* (sorki kochanie, ale musiałam dodać tą fotkę)Laski i inne lafiryndy!!! Maciek jest tylko mój! :* (sorki kochanie, ale musiałam dodać tą fotkę)

Dość znane zdjęcie z pieca Auschwitz, które znalazło się na Naszej KlasieDość znane zdjęcie z pieca Auschwitz, które znalazło się na Naszej Klasie

W tym momencie dzieci zaczynają korzystać z mediów społecznościowych dużo wcześniej niż w latach gimnazjalnych (14 - 16 lat), w takim razie zajęcia poruszające temat prywatności i wykorzystania serwisów społecznościowych powinny znaleźć się już w nauczaniu podstawowym. Oczywiście wiele zależy od rodziców, bo to oni jako pierwsi powinni wytłumaczyć swoim pociechom „jak to działa”. Z tym bywa różnie, bo czasami i sami rodzice proszą się o przeszkolenie.

Nasza Klasa: Synowie podtrzymują mnie na duchuNasza Klasa: Synowie podtrzymują mnie na duchu

Zdjęć takich jak wyżej w internecie można znaleźć setki. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę Google frazę ”nasza klasa śmieszne zdjęcia” i do wyboru mamy kilkanaście serwisów wypełnionych „słit fotkami” wołającymi o pomstę do nieba. Na ich podstawie można wysunąć wniosek, że spory odsetek internautów nie zdaje sobie sprawy z faktu, że raz umieszczone w sieci zdjęcia mogą z niej już nigdy nie zniknąć… i wpłynąć na całe późniejsze życie!

Komentarz zbędny...Komentarz zbędny…

Coraz więcej pracodawców zagląda na portale społecznościowe, gdzie przegląda konta swoich pracowników i sprawdza co robią w wolnym czasie. Dlaczego? Z ciekawości i dla ochrony własnego interesu. Trudno się dziwić i trudno ich winić za wykorzystanie informacji, które sami udostępniamy… Portale społecznościowe stały się dobrym zasobem wiedzy na temat potencjalnych pracowników. Zresztą z tej „bazy danych” korzystają nie tylko przedsiębiorcy, ale również agencje pośrednictwa pracy czy też policja.

Nie myślcie, że temat nierozważnego udostępniania informacji o sobie dotyczy tylko dzieci i młodzieży. Osoby dorosłe też mają braki w wychowaniu i wiedzy. Bo to chyba właśnie tutaj leży problem, a może się mylę? Przykład dyskusji z ostatnich dni, dotyczący osób już studiujących (podobno wykształconych itd…):

Lodzika nie będzieLodzika nie będzie

Efekt powyższej wymiany zdań przy otwartych Facebookowych profilach - blisko 4000 osób lubiących, ponad 2000 komentarzy, informacja na Wykopie (i innych podobnych) oraz np. koszulki do kupienia na allegro. Wiecie ile osób zaznajomiło się z powyższą dyskusją? Podejrzewam, że grubo ponad 50 000! Kariera internetowych gwiazd murowana, ale czy o to chodzi?

Koszulka lodzika nie będzie do kupienia na allegro...Koszulka lodzika nie będzie do kupienia na allegro…

W branży internetowej wiele mówi się o szkoleniach dla firm i instytucji w tematyce „jak dbać o wizerunek w mediach społecznościowych”. Może pora zorganizować podobne szkolenia dla osób indywidualnych? Przykładów dlaczego warto jest mnóstwo, ale chętnych podejrzewam, że nie będzie…

Ludzie - przecież wystarczy odrobina rozsądku! INTERNET NIE JEST JUŻ ANONIMOWY!!!

Apeluję do:
- internautów - myślcie o tym co wrzucacie do sieci! Potem może być za późno…
- nauczycieli / rodziców - tłumaczcie swoim pociechom, że nie wszystkie ich zdjęcia nadają się do publicznego udostępnienia - przykładów są setki. Nie bójcie się ich prezentować.
- dzieci / młodzieży - na pewno nie raz śmialiście się z głupiego zdjęcia, które wyciekło do internetu - róbcie tak, żeby Wam się to nie przydarzyło!

Czytaj również

blog1 blog2

Na jakim etapie jesteś?