Polska Prezydencja w sieci
Od 1 maja 2004 roku Polska jest krajem członkowskim Unii Europejskiej. Jeszcze na długo przed referendum wróżono nam ogromne zmiany w związku z podpisaniem traktatu akcesyjnego. Zmiany zachodzą, a szczególnie widać je w infrastrukturze. Co jednak jest ważniejsze - Polska na arenie międzynarodowej jest poważnym partnerem w działaniach unijnych.
Z początkiem lipca bieżącego roku Polska objęła prezydencję Rady Unii Europejskiej. Co to oznacza? Prezydencja jest obejmowana kolejno przez wszystkie kraje członkowskie, w określonym porządku (poniżej lista prezydencji, ustalona do 2020 roku):
Przez najbliższe pół roku nasz kraj będzie reprezentował Radę Unii Europejskiej na arenie międzynarodowej. Będzie także przewodzić pracom Rady, jako pierwsze państwo tria: Polska, Królestwo Danii, Republika Cypryjska. To duża szansa, by pozostawić po sobie dobre wrażenie, a o dobre wrażenie warto zatroszczyć się przede wszystkim w internecie :)
Prezydencja Polski w social mediach
Każdy euro entuzjasta zapewne od dawna wiedział, kiedy nasza kolej prezydencji. Na pewno też każdy będzie chciał wiedzieć, jak przebiega. Taka szansa pozostawania na bieżąco ze wszystkimi wydarzeniami związanymi z prezydencją już jest w zasięgu każdego internauty. Wszystkie informacje będą dostępne via media społecznościowe. Czyli nowocześnie, jak na państwo rozwijające się przystało. Ale czy te działania są również prowadzone tak, by spełniały swoją rolę?
Strona internetowa
Pod adresem pl2011.eu można znaleźć wszystkie informacje dotyczące prezydencji Polski, a także wszelkie informacje dotyczące pracy Rady w tym czasie (czyli do końca tego roku). Materiały są dostępne w PDFach. Można zapoznać się z kalendarium, planem przewidzianym na najbliższe 6 miesięcy, polityką ekologiczna Unii, składem rady, itd. Ponadto dużo informacji o naszym kraju. Biorąc pod uwagę dostępność strony w wielu językach, staje się ona jednocześnie źródłem wielu informacji i reklamą dla Polski (dostępna jest także wersja PDF i online prezentacji dotyczącej całego kraju). Na stronie zainstalowano również wtyczki dla portali społecznościowych (Facebook, Twitter, YouTube, Blip, Goldenline i NK).
Polska Prezydencja 2011, pod taką nazwą funkcjonuje oficjalny fanpage na największym portalu społecznościowym. Strona ma 23.561 fanów. To dowód na to, że kwestia ta jest ważna dla Polaków. Sam fanpage prowadzony jest bardzo przyzwoicie. Posty pojawiają się często (w języku polskim i rzadziej w angielskim), do których niemal zawsze dołączony jest link. Póki co wszystkie są autorstwa administratora, ale można liczyć, że wraz z rozkręceniem się prezydencji, fani także zaczną publikować. W Informacjach znajduje się też kilka przydanych danych, dla początkujących entuzjastów Prezydencji.
Na tym portalu profili związanych z prezydencją jest kilka. Najwięcej followersów - 821 - ma profil Rzecznika Prezydencji. Liczba śledzących jest znacznie mniejsza, niż w przypadku FB, ale powód jest wszystkim doskonale znany. Na Twitterze posty pojawiają się częściej, niż na Facebooku. Na każdy dzień, przypada kilka newsów, cytatów, czy ogólnych informacji. Mimo, że mniej popularny, Twitter wydaje się być ważnym uzupełnieniem kampanii w mediach społecznościowych.
YouTube
Pojawia się multum materiałów dotyczących polskiej prezydencji - zarówno oficjalnych jak i nagranych przez inne podmioty. Te oficjalne można znaleźć na kanale Prezydencji. Te mniej oficjalne to zwykle wypowiedzi polityków na jej temat lub z różnych wydarzeń (impreza inauguracyjna - audiowizualizacja połączona z pokazem sztucznych ogni). Ogólny wydźwięk publikowanych filmików jest summa summarum neutralny (może pomijając wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który zapytany o polską prezydencję - mówi o niepowodzeniach rządu Tuska…). Obok filmów o pozytywnym i neutralnym charakterze, pojawiają się też głosy o kompletnym braku znaczenia polskiej prezydencji w kontekście Europy i okradaniu Polski przez UE (autorem tego założenia jest niezmiennie Korwin-Mikke). Hm, nie ważne co mówią - ważne, żeby w ogóle mówili…
Na pozostałych portalach, na których pojawia się temat polskiej prezydencji przyjmowany jest raczej ciepło przez internautów. Każdego dnia pojawia się sporo wpisów dotyczących bieżących wydarzeń (np. na Blipie, czy w serwisie polskaprezydencja2011.pl - inicjatywa Katedry Polityki Europejskiej UJ).
To, czy polska prezydencja ma znaczenie, jest kwestią indywidualną. To jednak pierwsze (i ostatnie w obecnym planie) objęcie tego stanowiska przez Polskę. Mamy więc swoje święte prawo podchodzić do kwestii entuzjastycznie. A media społecznościowe są idealnym ku temu medium.
Wpis gościnny Weroniki W.