0
EN

Blog o marketingu internetowym

Jesteś lekiem na całe zło, czyli gry i rywalizacja w naszym życiu

Życie codzienne bywa uciążliwe, a czasami nudne. Niektórzy uciekają od szarej rzeczywistość w sporty ekstremalne lub dzikie imprezy. Ale są łatwiejsze i bardziej dostępne sposoby. Gry, które coraz bardziej wchodzą w nasze życie. W ostatnim swoim tekście Marcin pisał o przyszłości najważniejszego z trendów, który wykorzystuje mechanizmy gier – grywalizacji i zaznaczył, że udział takich mechanizmów z roku na rok będzie coraz większy. Dlaczego? Właśnie dlatego, że lubimy uciekać w świat gier, który jest ciekawy i pozwala wyprać szarą rzeczywistość, czyniąc ją bardziej kolorową i intensywną. A każdy produkt, który zostanie wrzucony do takiej pralki i „zafarbuje” w tym procesie, staje się równie atrakcyjny. Kojarzy nam się z zabawą, więc czemu byśmy mieli go nie kupić? Poniżej subiektywny zestaw wypranych w grze produktów, które mnie wciągnęły. W komentarzach proszę podajcie Wasze typy!

Samochód, który stał się maszyną do grania

Ja się na samochodach nie znam, ale już wiem, że chciałabym mieć Forda Escape. Wszystko za sprawą Escape Routes – promocji tego nowego modelu, która wykorzystuje mechanizmy grywalizacji oraz łączy stare i nowe media. Głównym punktem programu tej kampanii jest wyścig sześciu drużyn (oczywiście w nowym Fordzie Escape), podczas którego rywalizują ze sobą, wykonując po drodze zadania i zdobywając odznaki. Internauci współuczestniczą w pokonywaniu tych wyzwań. Po zarejestrowaniu się na stronie i wybraniu drużyny, której kibicują, pomagają jej rozwiązywać zadania za pomocą mediów społecznościowych (np. elementem zadania uczestników jest zebranie 400 tweetów na swoim koncie). Ich przygody są emitowane w telewizji oraz na żywo relacjonowane w internecie. Wszystkie odcinki można znaleźć także na stronie głównej kampanii. Zwycięska drużyna - Drew&Derek wygrała nowego Forda i 100 tysięcy dolarów. Internauci również zostali wynagrodzeni gadżetami, wycieczkami oraz nowym samochodem. Zobaczcie, jak wyglądało jedno z takich wyzwań, przy których drużyna potrzebowała pomocy internautów:

Gry i sport = wielka miłość

Organizatorzy Igrzysk Olimpijskich w Londynie, oprócz tego, że używają wszystkich kanałów mediów społecznościowych, sięgają także po mechanizmy grywalizacyjne. Na stronie www.hub.olympic.org można śledzić wpisy sportowców chociażby z Twittera czy Facebooka, kontaktować się z nimi lub rozmawiać o wynikach rozgrywek z innymi miłośnikami sportu. Każdy zarejestrowany użytkownik może zdobywać punkty i odblokowywać odznaki np. aby wygrać ekskluzywne video z Kelly Hollmes, brytyjską lekkoatletką, należy śledzić jej poczynania na Twitterze. Na stronie głównej wyświetla się ranking użytkowników, którzy pochodzą z całego świata, czyli rywalizacja na skalę globalną. Pierwsze miejsce zajmuje pan z Kanady, a ja jestem obecnie na 623 pozycji ;) W okresie sportowych rozgrywek potrzeba rywalizacji wzrasta. Obserwując walkę sportowców, emocje udzielają się widzom. Kibice rywalizują ze sobą, często w bardzo drastyczny sposób, ponieważ ładunek emocjonalny jest ogromny. Na społecznościowej stronie Olimpiady można przekuć tę bombę w zdrową rywalizację, a przy okazji wygrać podróż na Olimpiadę w Londynie. Użytkownicy rywalizują ze sobą np. w tym konkursie na „kopie” zdjęć sportowców:

Kopia sportowcaKopia sportowca

Zbliżająca się Olimpiada (oraz zepsuta winda) zmobilizowały jedną z agencji marketingowych w Londynie do stworzenia Floord. Jest to gra, która ma zmobilizować pracowników do używania schodów zamiast windy i dbania o swoją kondycję sportową. Za każdy osiągnięty schodek przyznawane są punkty, a ranking indywidualny znajduje się na stronie. Jest tam także ranking drużynowy (każdy departament), co wzmacnia potrzebę rywalizacji. Wiadomo, że każdy dział w firmie uważa się za kluczowy i będzie chciał to udowodnić również w takiej rozgrywce. Obejrzyjcie filmik:

Gra odświeżaczem produktu

W tym roku mija 25. rocznica ukazania się „Dirty dancing”. W 2013 roku do kin wchodzi remake tego filmu. Był on wielkim hitem i na pewno należy do klasyki amerykańskiego kina, ale czy młodsze pokolenia tak go postrzegają? Dla nich taniec bardziej kojarzy się z takimi programami, jak „Dancing with the stars” czy „You can Dance”. Nawet najbardziej znana scena filmu, w której Patrick Swayze podnosi swoją partnerkę została przeniesiona do programów rozrywkowych i już nie kojarzy się widzom wyłącznie z oryginałem. Dlatego dobrym ruchem na odświeżenie tego filmu jest promowanie go w mediach społecznościowych poprzez grę. Centralną atrakcją jest interaktywna zabawa „Dirty dancing Romance Resort”, w której internauci współtworzą i rozbudowują świat znany z filmu. Dodatkowo, ogłaszane są różne konkursy i zabawy, a użytkownicy mogą tworzyć nie tylko fabułę, ale samą grę. Na Facebooku pojawiają się twórcy, ogłaszając atrakcje dodatkowe, a więc uczestnicy zarzucani są coraz to nowymi wyzwaniami i wciągnięci są na stałe w magiczny świat gry. Myślicie, że pójdą do kina? Bo ja tak ;)

Wszystko może być grą

Wiele firm i marek ma swoje platformy „rywalizacyjne”, jak np. Warner Bross czy bardzo popularne Samsung Nation, gdzie można zbierać punkty i nagrody, odkrywać odznaki i wymieniać je na gadżety lub inne profity. Jeżeli wejdziesz do tej społeczności i będziesz rywalizował z jej członkami możesz zostać nagrodzony filmami czy biletami do kina. Każda czynność życia codziennego zostaje przeniesiona w wirtualny świat. Na stronie freeshiping.net twórcy serwisu oświadczają: „Ty nie robisz zakupów, Ty grasz w grę”. W rankingu rywalizują ze sobą nie tylko użytkownicy, ale także same kupony. Te z nich, które oceniane są za wartościowe szybują na kolejne poziomy, a dwa z najmniejszą ilością głosów wypadają ze strony. Użytkownicy sami decydują, które promocje są warte.

Gry szczególnie działają na młodych, dlatego mechanizmy grywalizacji są najczęściej wykorzystywane, gdy nadawca pragnie dotrzeć do tej grupy odbiorców. Chcesz promować uprawianie bezpiecznego seksu? Nadrukuj na prezerwatywach kod QR, rozdaj je młodym ludziom i pozwól im się meldować w miejscach, gdzie „użyli” twojego produktu. Niech czują, że bezpieczny stosunek to powód do dumy! Mechanizmy gry wykorzystane zostaną również w tych wyborach prezydencki w Stanach Zjednoczonych. MTV stworzyło platformę, na której rywalizować będą ze sobą drużyny poszczególnych kandydatów na to najważniejsze stanowisko w USA. W zależności od tego, jakie będą jego wyniki w realnym świecie (prognozy, wystąpienia, wpadki), dana drużyna będzie musiała wykonywać wirtualne zadania.

Na zakończenie aplikacja, która miała swój debiut trochę wcześniej, ale należy do moich ulubionych i idealnie pokazuje to, jak gry kolorują nasze życie codzienne. Epic Win to grywalizacja, w której główną postacią jesteśmy my i nasze sprawy bieżące takie, jak mycie naczyń, robienie zakupów, sprzątanie pokoju.

Żeby zdobywać nagrody i przechodzić do następnego etapu, trzeba wykonywać zadania życia codziennego, zebrane na naszej to-do liście. Przenosimy nasze życie w świat gry, czyniąc normalne zadania czymś atrakcyjnym. Na zmywanie naczyń nie zawsze mamy ochotę, ale możemy jej nabrać, gdy będzie to część bardzo ważnej misji. Motywacja wzrasta również, gdy rywalizujemy z kimś innym o miejsce w rankingu. Można też zbierać ukryte skarby, więc nigdy do końca nie wiadomo, co czeka na nas w zamian za ukończenie któregoś z zadań. Możemy dzielić się swoimi osiągnięciami z użytkownikami Facebooka. Idealne dla dziecka, któremu chcemy przypomnieć, że ma posprzątać pokój. Zróbmy z tego grę!

Najfajniejsze jest to, że wciągamy się, znając cały mechanizm, który się za tym kryje. Mi to wcale nie przeszkadza, jeśli tylko dodaje trochę koloru nudnym sprawom takim jak samochody (nie linczujcie, drodzy panowie!) lub mycie podłogi. A Wy, w co zostaliście wciągnięci?

Czytaj również

blog1 blog2

Na jakim etapie jesteś?