Warto "Przechytrzyć Google"
Po przeczytaniu książki “Przechytrzyć Google” Evana i Bradley'a Bailyn i nie złamiemy słynnych, owianych tajemnicą algorytmów najsłynniejszej wyszukiwarki, ale możemy stać się specjalistami w zakresie pozycjonowania. Przynajmniej w teorii.
Ekspert?
Evan Bailyn mówi o sobie “ekspert ds. SEO”. Ma rację - po wpisaniu jego nazwiska do wyszukiwarki Google wyniki są imponujące. Nie mam na myśli treści, ale przede wszystkim kolejności stron, które się wyświetlają. Nawet jako laik (chociaż po przeczytaniu książki!) widzę, że układają się w bardzo przemyślanej, oczekiwanej i sensownej kolejności.
Wg autora byłam idealnym czytelnikiem tej książki, ponieważ jak sam pisze: najlepiej byłoby, gdyby każdy zaczynał lekturę bez żadnej wiedzy na temat optymalizacji. O SEO wiedziałam tyle… co nic. Coś mi tam świtało, że chodzi o to, który wynik pokazuje się jak najwyżej w wyszukiwarce, ale nie miałam pojęcia na jakich zasadach to funkcjonuje (o tych zasadach szerzej opowiadamy na szkoleniu SEO).
Teraz już wiem: najważniejsze są odnośniki, PageRank się nie liczy, za to TrustRank jak najbardziej, Google AdWrords są całkiem przydatne, a najlepszą strategią jest tzw. atomowa piłka. Po szczegóły sięgnijcie do “Przechytrzyć…”. Chociaż można zgłosić się też do mnie, bo po lekturze wiem całkiem sporo.
Z książki Bailyn’a możemy dowiedzieć się jakie są składniki optymalizacji w Google: wybór słów kluczowych, tytuł strony, odnośniki, budowa adresu URL i czas, który musi upłynąć. Autor obala mity o SEO: że na pozycję w rankingach Google wpływa wskaźnik CTR, czy zamieszczanie komentarzy na blogach. Porusza też temat tzw. “optymalizacji w czarnym kapeluszu”, czyli technik quasi-hakerskich - przedstawia je, jednocześnie do nich nie zachęcając. Daje również rady, w jaki sposób podbić ocenę TrustRank swojej strony: pozyskiwać serwisy, które mają dużo odnośników przychodzących i pod żadnym pozorem ich nie sprzedają.
Na tak!
Książka jest napisana bardzo przystępnym językiem, a jednocześnie bardzo profesjonalnie. Chociaż jest typowo techniczną pozycją, to czyta się ją łatwo i szybko, również dzięki humorystycznym, inteligentnym komentarzom autora (np. Billu Gate’sie, jeśli czytasz tę książkę - ta uwaga cię nie dotyczy). Dobrze spisał się też tłumacz Bartosz Sałbut, który poradził sobie z wyzwaniem, jednocześnie dodając polskie przykłady, które są dla nas istotniejsze niż te amerykańskie.
Może trochę brak w “Przechytrzyć (…)” spójności - autor na samym początku traktuje czytelnika jak ucznia, tłumacząc banalne rzeczy na przykładach: PageRank funkcjonuje mniej więcej na tej samej zasadzie co popularność w szkole. (…) Im więcej masz przyjaciół, tym lepiej. Oznacza to, że jeśli masz sześciu całkiem fajnych przyjaciół, to wszystko w porządku.
Czytając dalej, te porównania znikają, chociaż mam wrażenie, że znalazłoby się dla nich miejsce w bardziej skomplikowanych przypadkach. Można traktować to zarówno jako wadę i zaletę książki - autor ma nadzieję, że im dalej jesteśmy, tym więcej wiemy i takie analogie nie są nam już potrzebne.
Dwie siostry
Bardzo podobał mi się przede wszystkim ostatni rozdział o SEO w kontekście social media. Autor porównuje optymalizację i media społecznościowe do dwóch sióstr. Jedna z nich jest mądra i pracowita (SEO), a druga atrakcyjniejsza (SM). Jeśli jesteśmy zainteresowani generowaniem coraz większego ruchu na stronie, koniecznie powinniśmy poznać prawdziwe oblicza obu sióstr.
Bailyn dywaguje też na temat przyszłości wyszukiwania społecznościowego (najprawdopodobniej wyszukiwanie będzie uwzględniać preferencje znajomych), czy społecznościowego przewidywania kontekstowego (mogą pojawiać się propozycje związane z tym co aktualnie oglądamy). Wydaje mi się, że jego spostrzeżenia są bardzo trafne i właśnie w tę stronę będzie zmierzało pozycjonowanie.
Książkę polecam zarówno osobom, które uważają się za profesjonalistów w dziedzinie pozycjonowania, jak i laikom, którzy nigdy nie mieli z tym tematem do czynienia. Zachęcam do lektury!
Autorką powyższego gościnnego wpisu jest Katarzyna Ostrowska, studentka zarządzania firmą na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Pozycję „Przechytrzyć Google” można kupić w wydawnictwie Helion.